W tym roku Mikołaj troszkę nas przestraszył.
Przybiegliśmy rano do naszej sali bardzo podekscytowani. Chcieliśmy jak najszybciej obejrzeć prezenty a tu – niespodzianka. Ciasteczko zostawione dla Mikołaja zniknęło, po mleku ani śladu. Został tylko przewrócony kubek i list. Prezentów nie było. Niektórzy już mieli smutne miny, ale sytuacja na szczęście się wyjaśniła. Mikołaj zrobił nam psikusa i ukrył prezenty w sali. W liście dostaliśmy wskazówki, jak mamy do nich dotrzeć.